Krąg 12 podróżników w czasie zaprasza do wspólnej przygody
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2
Rzucam zaniepokojone spojrzenie na pistolet i zaczynam bawić się nożem. Oddech zaczyna wracać do normalności i czuję, że dłonie już nie drżą.
Podnoszę wzrok i zauważam, że Lea mi się przygląda.
- Coś się stało? - Pytam z wahaniem.
Just smile and say you're fine, nobody really cares anyway.
Offline
Natychmiast kręcę głową.
- Dobrze ci idzie. - uśmiecham się krzywo. - Na każdą misję dają innego nauczyciela, prawda? - pytam.
Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.
Offline
Tak, wręcz idealnie mi idzie.
- Chyba tak. Z tego co wiem, część uczniów była z Saifem na Powstaniu Warszawskim - marszczę brwi. - Zaraz, ale ty już o tym wiesz, bo tam byłaś. - Zastanawiam się przez chwilę. - Kolejna misja będzie pewnie z profesorem Diadonem.
Just smile and say you're fine, nobody really cares anyway.
Offline
- Jest trochę... przerażający na swój sposób. Nic do niego nie mam, ale jednak te wszystkie epoki...Czas zmienia ludzi. - stwierdzam.
Nie tylko czas.
Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.
Offline
Kiwam głową.
- To racja. Ale Saif taki nie jest, a jest jeszcze starszy. Ciekawi mnie, od czego to zależy.
Just smile and say you're fine, nobody really cares anyway.
Offline
- Może od nastawienia? Albo od danej epoki? - wyliczam. - Nauczycieli nie zrozumiesz.
Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.
Offline
Śmieję się.
- Nie rozumiesz własnego brata?
Just smile and say you're fine, nobody really cares anyway.
Offline
- Dokładnie. Czasami - z mocnym naciskiem na to słowo. - nie idzie go zrozumieć. Jest uparty. - powinien zająć się swoim życiem.
Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.
Offline
Śmieję się.
- Nie za bardzo pamiętam moją siostrę, ale też często miałam problemy ze zrozumieniem jej. Czasami zachowywała się, jakby była moją matką.
Szkoda, że ta prawdziwa nie umiała się tak zachowywać.
Just smile and say you're fine, nobody really cares anyway.
Offline
- On... jest przewrażliwiony na tym punkcie. Chociaż, za kilka lat odejdziemy z Akademii i będziemy musieli znaleźć pracę, a przede wszystkim żyć naszym życiem. Wtedy nikt nas nie powstrzyma. - mówię.
Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.
Offline
Strony: Poprzednia 1 2