Krąg 12 podróżników w czasie zaprasza do wspólnej przygody
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Wielkiego komentarza chyba tutaj nie potrzeba.
You're goddamn right I'm bitter. Sometimes we have to face things on our own.
Offline
Zapasy chipsów i żelek nam sie skończyły w pokoju. Matko i akurat moje ulubione musiały na najwyżej półce.
-Cholercia.- podskakuje aby dosięgnąć paczki
Offline
-Jak będziesz jadła tyle chipsów, to już nie będziesz taką mróweczką, Mróweczko- mówię, podchodząc do Megan od tyłu i bez trudu sięgając rzeczy z półki.
Offline
- Cześć Adrien.- uśmiecham się i biorę paczkę z chipsami-Dziękuje- mówię i rozglądam sie za żelkami.
Offline
-Jakim cudem możesz jeść tyle słodyczy i nadal wyglądać jak urocze piórko? Jesteś wróżką i magiczną mocą odchudzasz się codziennie rano?- śmieję się, patrząc na nią doslownie z góry.
Offline
- Nie...po prostu mam tak jakoś od zawsze.- mówię i lekko zawstydzona wpatruje sie w skład chipsów. Sama chemia ale za to jaka dooobra
Offline
Kręcę głową z dezaprobatą.
-Spróbowałabyś włoskiej kuchni. Sto razy lepsza niż to świństwo. A jak wiesz, gdzie jeść, to na pewno nie przytyjesz. Chociaż...- mierzę ją wzrokiem krytycznie- To chyba i tak nie jest twój problem, myszko- śmieję się pod nosem.
Offline
- Tylko nie myszko.- mruczę cicho pod nosem i zakrywam włosami te głupie rumieńce - Próbowałam, bardzo dobra.- kiwam lekko głowa nadal z spuszczona głowa.
Offline
Nie kryję rozbawienia, gdy widzę, jak się rumieni.
-To może kotku? Bo cały czas tylko mruczysz pod nosem...
Offline
-Niee to bardzo zły pomysł.- kręcę głowa.- Musze jeszcze kupic kilka rzeczy- stwierdzam i kieruje sie w strone innej alejki
Offline
Patrzę z powątpiewaniem na ilość produktów, które kupuje.
-Chyba nie planujesz zjeść tego wszystkiego sama?- unoszę brwi- Wiesz, jeśli urządzasz dziką imprezę, to zaznacz mnie w honorowym miejscu na liście gości- mrugam porozumiewawczo- I koniecznie zaproś jakieś dziewczyny, które nie będą ustępować tobie w urodzie
Offline
- Mieszkam w pokoju z koleżanka i to są nasze zapasy na kilka tygodni.-tłumacze.- Naprawdę proszę cie przestań.- zakładam za ucho kosmyk włosów i cała swoją uwagę przenoszę na listę zakupów
Offline
-Taki już jestem, moja droga- wzruszam ramionami i okręcam się dookoła- Ja mam pokój tylko dla siebie. To wygodne, robię co chcę i kiedy chcę. I oczywiście zapraszam, kogo chcę- spoglądam na nią porozumiewawczo- Także, jakby co- wpadaj do 206- uśmiecham się pod nosem, bo już wiem, jak zareaguje.
Offline
- Bardzo mało prawdopobne, mam bardzo mało czasu i bardzo dużo nauki.- wzdycham. Matko niech on sie odczepi bo zaraz serio ucieknę.
Offline
-Okey, twój wybór- unoszę ręce w geście obronnym i robię kilka kroków do tyłu. Ja znikam, ale jakby co, propozycja zawsze aktualna- mrugam do niej i wychodzę ze sklepu
Offline
Strony: 1