Krąg 12 podróżników w czasie zaprasza do wspólnej przygody
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2 3 4 Następna
-Wszystko zależy od tego, jak głęboko zaglądasz. Juz ci proponowalem, żebys czasem wyszła ze swojej jaskini- uśmiecham się krzywo- To nadal aktualne.
Offline
- Czasem im mniej wiesz, tym lepiej dla ciebie. Ale - spoglądam za okno. - może posłucham się ciebie. Tylko boję się o skutki. - śmieję się cicho.
Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.
Offline
Uśmiecham się, gdy mówi, że może się zgodzi. Chciałbym pokazać jej uroki życia... no właśnie, po prostużycia. Siedzenie, cały dzień w pokoju się nie zalicza.
-Mogę zostać twoim sexy- ochroniarzem. Będę sprawdzał twoje drinki i wszędzie za tobą chodził. Chyba, że zapragniesz wskoczyć komuś do łóżka, wtedy dla własnego dobra dyskretnie się wycofam.
Offline
- O to nie musisz się obawiać. - parskam śmiechem. - Tylko pijani by mnie chcieli. Chociaż, boję się, że w którymś momencie, mógłbyś umrzeć przez zatruty drink. I kto by wtedy został moim sexy-ochroniarzem? - pytam z udawanym współczuciem.
Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.
Offline
-Nie udawaj, Lea, przecież musisz być świadoma, jak bosko wyglądasz. Aczkolwiek panienka dość ubogo ubrana- mówię znowu ze średniowecznym akcentem.- Mogę się zalozyć, ze każdy facet w klubie będzie patrzyłby tylko na ciebie. Gdybyś tylko czasem do niego chodziła- przewracam oczami.
Offline
Już mam zamiar powiedzieć, że chodzę czasami do klubu, ale... to byłoby kłamstwo.
- Dobra ochroniarzu... W takim razie, zabierz mnie kiedyś do klubu. Byleby normalnego. - naciskam na ostatnie słowo. - Bo zakładam, że ty bywałeś tam dosyć często.
Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.
Offline
-Nie mogę zaprzeczyć- śmieję się- Z kim tu mieszkasz?
Offline
- Z Indią. A co, masz wobec niej jakieś pla... - mentalnie, mocno uderzam sobie dłonią w twarz.
Taa... jeszcze zacznie sobie myśleć, że jestem nienormalna.
Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.
Offline
-Plan? Wobec Indii? Przecież ja nawet nie wiem, kim ona jest... - krecę glową z lekkim usmiechem- Jesteś dzisiaj lekko rozkojarzona, skarbie
Offline
Staram się powstrzymać uśmiech. Na szczęście, udaje mi się.
- Ciekawe, przez kogo. - unoszę brew.
Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.
Offline
-Czyżbyś mówiła o mnie?- unoszę brwi.- Aż tak cię rozkojarzam?
Co czuję do Lei? Nie mam pojęcia. Uwielbiam się z nią droczyc i nieustannie flirtowac. Lubię po prstu byc w jej towarzystwie, chociażby siedzac w ciszy.,Ale czy coś z tego wyniknie... Myslę, że trzeba pozwolić tej sytuacji rozwijac się samej
Offline
- Może trochę. - zaczyna mnie dręczyć dziwne uczucie.
Błagam Boga losów, żebym po pierwsze - nie zrobiła niczego głupiego. Po drugie - nie zaczęła się rumienić.
I tak nie wysłucha...
Ale, to wszystko zaczyna być... niezwykłe? A przynajmniej, niezbyt zwyczajne.
Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.
Offline
Uśmiecham się szeroko.
-Coś mi się wydaje, że jednak bardziej niż trochę- podchodzę do niej bliżej- A zmeijszanie dystansu nie poprawia sprawy, prawda?
Mówiąc to, zbliżam się na przekór jeszcze bardziej.
Offline
Nie odwracam się. Zamiast tego ja też się nieco przybliżam. Podnoszę głowę i spoglądam mu w oczy. Uspokajam się, czując na sobie jego wzrok.
- Zdecydowanie... - mówię trochę ciszej.
Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.
Offline
-Więc... - zbliżam się jeszcze bardziej- Możemy w ten piątek potańczyć w klubie. Czuj się oficjalnie zaproszona.
Offline
Mimowolnie zaczynam się rumienić.
- Jaką mam gwarancję, że dotrę potem do Akademiku? - pytam, delikatnie przechylając głowę.
Na mojej twarzy pojawia się uśmiech. Ale, nie taki normalny. Jest bardziej... zadziorny?
Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.
Offline
-Lubię tę nową wersję Lei- mrugam do dziewczyny- Skoro mam być twoim seksowym ochroniarzem, to muszę pozostać trzeźwy. Więc możesz być spokojna, odstawię cię do pokoju w jednym kawałku.
Offline
Jesteśmy tak blisko siebie... *taaak, blisko jak ja* Praktycznie wyczuwam jego oddech.
- Mam nadzieję. Chyba... że wcześniej będziesz musiał pojechać do szpitala, bo otrujesz się jakimś drinkiem, seksowny ochroniarzu. - śmieję się cicho.
Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.
Offline
-Wtedy to ty mnie odwieziesz, skarbie. To jesteśmy umówieni? - nachylam się, żeby nasze twarze znalazły się na jednym poziomie i powoli przyblizam się jeszcze bardziej...
Offline
Idę do pokoju Lei. Nie pukam, bo wiem, że i tak zwykle otwiera. Do tego jestem zdenerwowany. Nie było jej na ostatnich lekcjach. Tego Adriena też nie, ale nim się zajmę później. Może się rozchorowała? Nie widziałem jej. Otwieram drzwi i zastaję najmniej wyobrażaną sobie scenę. Moja mina mówi sama z siebie. Ukarać czy ukarać?
- Co. Tu. Się. Wyrabia? - syczę.
Sometimes u can't make it on your own.
Offline
-Ciiicho, pozwól jej najpierw odpowiedzieć- mówię nie odsuwając się i nawet nie odwracając wzroku.
Właściwie nie mam nawet pojęcia z kim rozmawiam
Offline
Miguel znów ma zamiar coś powiedzieć, ale go uciszam. Czemu nie może po prostu stąd wyjść...
- Um... Adrien, to nauczyciel od angielskiego. - mówię cicho.
Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.
Offline
Odwracam głowę w jego stronę.
-Rzeczywiście, to on. A ty nadal mi nie odpowiedziałaś- tracę zainteresowanie chłopakiem
Offline
Olewam tego chłopaka.
- To dlatego nie było cię w szkole? - staram się uspokoić, ale nie wychodzi mi to. - Byłaś gdzieś z... nim? - spoglądam wściekły na chłopaka.
Chyba nie chcę tego oglądać. Na pewno nie chcę. Ale muszę dowiedzieć się, co się stało.
Sometimes u can't make it on your own.
Offline
Tak bardzo mam ochotę pocałować Adriena... Problem w tym, że jest tu mój cholerny brat.
- Jesteśmy umówieni. - mówię. - Możemy... porozmawiać o tym potem? - pytam, spoglądając na Miguela.
Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.
Offline
Strony: Poprzednia 1 2 3 4 Następna