Krąg 12 podróżników w czasie zaprasza do wspólnej przygody
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2 3 4
Niedostrzegalnie uśmiecham się. Serce mi przyspiesza, a ja mam ochotę po prostu... być tu z nim. Nie chcieć, żeby nigdzie uciekał tylko po prostu został.
- To akurat rozumiem. - Mówię, spoglądając mu w oczy.
Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.
Offline
-Więc... chyba w końcu się dogadaliśmy- uśmiecham się miedzy pocałunkami.
Wszystko układa się idealnie. Nie jestem z Leą, ale mogę robić z nią co tylko chcemy. Zero ograniczeń. Znowu się usmiecham
Offline
- Najwyraźniej. Tylko... - waham się. Nie wiem czy to jest dobry wybór. - Nie chcę, żeby Miguel się o tym dowiedział. - Delikatnie całuję go w usta.
Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.
Offline
-Twój brat o niczym się nie dowie, obiecuję- mówię, a potem odsuwam się od niej.
Wpatruję się w dziewczynę przez chwilę.
-Jesteś prześliczna, wiesz?- mówię szczerze.
Offline
- A ty strasznie zabawny. - Mówię z żartobliwością. - Czasami cieszę się, że się poznaliśmy. - Uśmiecham się i kładę dłoń na jego policzku.
Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.
Offline
Unoszę brwi w charakterystyczny dla mnie sposób.
-Więc analogicznie, czasami się nie cieszysz? Czemu?- droczę się z nią.
Offline
- Bo, zakręciłeś mi w głowie. To było... inne uczucie, którego dawno nie czułam. Nie wiedziałam jak je odebrać. - Odpowiadam z tajemniczym uśmiechem.
Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.
Offline
-Na pewno nie jestem odpowiednią osobą, ale... uczucia są dobre. A zwłaszcza takie uczucia.
Przychodzi mi do głowy, ze może mógłbym ją nauczyć. Gdy ją poznalem, była całkiem nieśmiała, a teraz zmierza w dobrym kierunku. Jeśli bym jej pomógł, może znajdzie kogoś... odpowiedniego. A na razie mogę robić za dobry produkt zastępczy.
Offline
- Dużo razy je czułeś? - pytam, przechylając lekko głowę.
Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.
Offline
-Nie. Za długo już żyję- kręcę głową, śmiejąc się cicho. - Ale nie przeszkadza mi to bardzo.
Bo mogę żyć całkowicie wolny.
Offline
- A potem? Masz zamiar się kiedyś ustatkować? - dopytuję. - Niby żyjesz już długo, ale... kiedyś Akademia się skończy i będziesz musiał iść, pracować, kiedyś założyć rodzinę albo być wiecznym singlem. Dobra, może za bardzo patrzę w przyszłość. Powinnam patrzeć teraźniejszością. - Kręcę głową i upominam się w myślach.
Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.
Offline
-Nie cały czas żyłem w Akademii. Wcześniej też miałem życie i to całkiem przyjemne- uśmiecham się krzywo.- Trzyma mnie tu właściwie tylko ciekawość. Nie wiem co będzie kiedyś, nie lubię planować. Najlepiej po prostu... żyć chwilą.
Offline
Przez chwilę się zamyślam.
- Przez to co powiedziałeś, przypomniało mi się jak wylądowaliśmy na jakimś polu w samochodzie. Wtedy, też to mówiłeś. Zróbmy kiedyś... coś szalonego. - Stwierdzam.
Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.
Offline
Strony: Poprzednia 1 2 3 4