Krąg 12 podróżników w czasie zaprasza do wspólnej przygody
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2
- Problem w tym, że jeśli jest intelignetny, to nie znaczy że zawsze podejmie słuszną decyzję. Znam wiele ludzi, którzy choć są inteligentni popełniają mnóstwo błędów.
Sometimes u can't make it on your own.
Offline
Krzywię się niezauważalnie, ale zaraz się uśmiecham.
- Ma pan rację. Ale ja nadal w niego wierzę.
Just smile and say you're fine, nobody really cares anyway.
Offline
- A ty Eileen? Dlaczego jesteś taką optymistką? - pytam. - To miłe z twojej strony, że wierzysz w niego. - uśmiecham się.
Sometimes u can't make it on your own.
Offline
Wzruszam ramionami, nadal z uśmiechem.
- Bo czasem tylko optymizm może nas ocalić.
Zaczynam kiwać się nerwowo na stopach.
Just smile and say you're fine, nobody really cares anyway.
Offline
- Teraz to ty masz rację. W zasadzie to potrzebujemy takich ludzi. To dzięki optymistom potrafimy w coś uwierzyć. - mówię.
Sometimes u can't make it on your own.
Offline
Kiwam głową. Gdyby wiedział...
Rzucam piłką do kosza i podaję ją profesorowi.
- A wiadomo coś o pierwszej misji? Kto idzie i gdzie? O ile mogę wiedzieć takie rzeczy. - Drapię się po głowie. Próbuję zmienić temat.
Just smile and say you're fine, nobody really cares anyway.
Offline
- Nie rozmawiałem jeszcze z nikim o pierwszej misji, ale wiem kto będzie w jakim składzie. - odpowiadam. - A jak ci się podoba mieszkanie w Akademii? - pytam.
Sometimes u can't make it on your own.
Offline
- W sumie mieszkam tu już od 10 lat, więc to miejsce jest dla mnie jak dom. - Uśmiecham się tym razem szczerze. - Anna jest dla mnie jak matka, a Meg prawie jak siostra.
Just smile and say you're fine, nobody really cares anyway.
Offline
- Dobrze jest mieć kogoś, w kim masz oparcie. - uśmiecham się. - Akademia to taki "wielki dom".
Sometimes u can't make it on your own.
Offline
Kiwam głową. Rzucam ostatni raz piłką do kosza.
- W sumie muszę się już chyba zbierać. Dziękuję za grę! - Mówię. - No i za rozmowę.
Just smile and say you're fine, nobody really cares anyway.
Offline
- Nie ma za co Eileen. Do zobaczenia. - mówię i podnoszę piłkę, a później zanoszę ją do kantorka.
Sometimes u can't make it on your own.
Offline
Strony: Poprzednia 1 2