Krąg 12 podróżników w czasie zaprasza do wspólnej przygody
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Skąd taki wniosek? - unoszę brwi zaciekawiony.
Wish we could turn back time
Offline
- Błagam cię, Jonas. Jesteś "Genialnym Dzieckiem Wojny". - Prycham lekko i unoszę kącik ust do góry, z czego powstaje krzywy uśmiech.
You're goddamn right I'm bitter. Sometimes we have to face things on our own.
Offline
- Przesadzasz. To nie było nic wielkiego. - unoszę lekko kąciki ust do góry.
Wish we could turn back time
Offline
Macham ręką.
- To było trochę ironicznie powiedziane, choć wyczyn faktycznie dość imponujący. Mam nadzieję, że nie oczekujesz, że będę cię głaskał po głowie jak reszta?
You're goddamn right I'm bitter. Sometimes we have to face things on our own.
Offline
- Daruj, proszę. Mam już dość. To naprawdę nie było trudne. Niemcy są tępi.
Wish we could turn back time
Offline
- Uważaj, bo tępych obrażasz. - Przewracam oczami. - Mimo wszystko przygotuj się na to, że będziesz wysłuchiwał o swojej odwadze i że większość będzie cię traktowała, jakbyś był chronioną, kruchą rzeźbą w muzeum. Sam to przechodziłem.
You're goddamn right I'm bitter. Sometimes we have to face things on our own.
Offline
- Ugh. To męczące. Naprawdę. Liczyłem, że przynajmniej tu się od tego uwolnię.
Wish we could turn back time
Offline
Śmieję się zimno.
- Tu jest jeszcze gorzej. Tym bardziej jak trafiasz tu prosto z niewoli. Ciesz się, że jesteś w nienaruszonym stanie, bo wtedy to naprawdę by wokół ciebie skakali. - Przewracam oczami po raz kolejny.
You're goddamn right I'm bitter. Sometimes we have to face things on our own.
Offline
- Jak to? - zamieram zaciekawiony. Bastian nieudolnie próbuje dostać się do psa
Wish we could turn back time
Offline
- Wszyscy panikowali, dokarmiali i wciskali we mnie leki. - Wzruszam ramionami. - Jakbym uciekł z przedszkola, a nie od szwabów.
Wyciągam z kurtki papierosa, odpalam go i wkładam do ust. Unoszę brew. Zapomniałem.
- Będzie ci przeszkadzać? - Pytam z papierosem nadal utkwionym między zębami.
You're goddamn right I'm bitter. Sometimes we have to face things on our own.
Offline
- Nie. Przyzwyczaiłem się do tego. Nie powstrzymuj się.
Wish we could turn back time
Offline
Kiwam głową i wydycham dym.
You're goddamn right I'm bitter. Sometimes we have to face things on our own.
Offline
Bastian prycha, ale grzecznie wraca na moje ramię. Zapada cisza.
Wish we could turn back time
Offline
- Rozmawiałeś już z kimś z Akademii? - Pytam.
Ciekawi mnie, czy tylko ja nie mam siły do tych ludzi, czy to kwestia stulecia.
You're goddamn right I'm bitter. Sometimes we have to face things on our own.
Offline
- Nie miałem okazji zbytnio. Jedynie z jednym z nauczycieli. - wzruszam ramionami.
Wish we could turn back time
Offline
- No to powodzenia życzę - mruczę i zaciągam się.
You're goddamn right I'm bitter. Sometimes we have to face things on our own.
Offline
- Aż tak źle? - unoszę brwi i przytrzymuję wyrywającego się Bastiana.
Wish we could turn back time
Offline
Wydmuchuję dym.
- Albo aż tak źle albo to ze mną źle. - Kiwam głową.
You're goddamn right I'm bitter. Sometimes we have to face things on our own.
Offline
Prycham śmiechem - Zobaczymy.
Wish we could turn back time
Offline
Duke podbiega do mnie i ciągnie mnie za nogawkę. Przewracam oczami.
- Duke, zachowujesz się jak baba. - Śmieję się szczerze i głaskam psa. Podnoszę się z ziemi. - Dobra. Chyba muszę się zbierać. - Patrzę z wyrzutem na psa, który tylko radośnie merda ogonem.
You're goddamn right I'm bitter. Sometimes we have to face things on our own.
Offline
- To w takim razie cześć. Fajnie cię znowu spotkać. - uśmiecham się, walcząc z Bastianem
Wish we could turn back time
Offline
Unoszę dłoń na pożegnanie i odwracam się w stronę Akademii.
- Chodź, upierdliwa istoto - mówię do psa, zapinam mu smycz i wracam do budynku.
You're goddamn right I'm bitter. Sometimes we have to face things on our own.
Offline
Zostajemy z Bastianem sami. Puszczam zwierzaka, a on fuka na mnie z wyrzutem. Jednak po chwili już śpi na moim ramieniu. Opieram się o drzewo i idę w jego ślady.
Wish we could turn back time
Offline
Zacząłem stroić gitarę, a Bastian kręcił mi się po ramionach.
Wish we could turn back time
Offline
Idę do lasu. Dawno mnie tu nie było. Siadam pod drzewem i zaczynam coś strugać. Ni rzeźba, ni broń. Nagle, dostrzegam tego samego mężczyznę, któremu pomagałam znaleźć jakieś informacje na komputerze.
Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.
Offline