Krąg 12 podróżników w czasie zaprasza do wspólnej przygody
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2 3 4 5
- Ten chłopak nas zauważył, ciotka mnie zabije jak się dowie.- przewracam oczami.- Ciekawe gdzie się przenieśli.- zaczynam dokładnie oglądać to dziwne urządzenie.
Offline
- Jeśli się dowie. - poprawiam. - Nie jesteśmy pewni czy jej o nas powie. Może nas po prostu olał? - Uśmiecham się i dołączam do Emily. - Fajnie tu. I że oni wszyscy trzymają to w tajemnicy!
Offline
- Być może mają powód by to trzymać w tajemnicy.- wzruszam ramionami.- Musimy się szybko rozejrzeć i szybko stąd pójść. Nie wiadomo kiedy wrócą z powrotem.
Offline
- Ciekawe co by się stało, gdybym dotknął tego tu... - zastanawiam się na głos i robię to, co wybrańcy z tą maszyną.
Offline
Patrzę uważnie co robi chłopak. Gdy wyjmuję palec z maszyny zaczyna mu lecieć krew.- Matko, krew ci leci.- marszczę brew i przybliżam się do niego.
Offline
Nie wiem czemu, ale zaczynam się śmiać.
- Wychodzi na to, że tylko oni są tacy wyjątkowi. Nic mi nie będzie, przeżyje. - Uśmiecham się z błyskiem w oku.
Offline
- No mam nadzieję, a co jak ta igła w środku była zakażona?- kręcę głową.
Offline
- O nie, wtedy ciężki będzie mój los, umrę w twych ramionach. - Wylewa się ze mnie potok słów, a chwilę później udaję, że mi słabo. Opieram się o ścianę i osuwam na dół. - Emily, zostawiam ci cały mój testament. Kit, że to tylko pokój w akademiku. - zaczynam wachlować się dłonią. - Duszno mi i czuję dreszcze. - Lada moment zamykam oczy. Jestem ciekaw reakcji dziewczyny. Powstrzymuję się od wybuchnięcia śmiechem.
Offline
Klękam obok niego.- Eeej Romeo weeź mi tu nie umieraj to jeszcze nie koniec sztuki.- śmieję się
Offline
O, miło mi cię poznać, moja Julio. /zmartwychwstał/
Ostatnio edytowany przez Liam Herrison (2016-09-11 22:51:42)
Offline
Klękam obok niego.- Eeej Romeo weeź mi tu nie umieraj to jeszcze nie koniec sztuki.- śmieję się
Offline
Otwieram jedno oko i patrzę na dziewczynę.
- Teraz twoja kolej, Julio. - mruczę rozbawiony.
Offline
- Zaraz oboje serio umrzemy jak nas tu Montrose przyłapie albo zobaczy zobaczy zapis z kamer.- chichoczę.
Offline
- To chyba czas bym zmartwychwstał, nieprawdaż? - mruczę. - Albo wiem. Przemienię się w anioła i odlecimy daleko stąd. - Parskam śmiechem.
Offline
- Tak, przemiana w anioła to zdecydowanie dobry pomysł.- kiwam głową udając powagę.
Offline
- Dobrze, więc... - zaczynam, a sekundę później gwałtownie wstaję i podnoszę dziewczynę na ręce. - Czy już czujesz ten wiatr we włosach? - pytam, śmiejąc się i biegnąc przed siebie.
Ostatnio edytowany przez Liam Herrison (2016-09-11 23:41:58)
Offline
- O matko.- zakrywam usta dłońmi aby jakoś zamaskować chichot.- Tak zdecydowanie czuję. A teraz proszę mój aniele zanieś mnie do pokoju.
Offline
- Jak sobie, panienka życzy. - kiwam głową i kieruję się w stronę pokoju Emily. Po kilku sekundach biegu, zatrzymujemy się przed drzwiami jej pokoju. Stawiam ją na ziemii i salutuję. - Rozkaz wykonany. - Po czym wybucham śmiechem.
Offline
Strony: Poprzednia 1 2 3 4 5