Krąg 12 podróżników w czasie zaprasza do wspólnej przygody
Nie jesteś zalogowany na forum.
Pomieszczenie, w którym głównie odbywają się zajęcia taneczne i jak sama nazwa wskazuje-muzyczne. Uczniowie szkoleni w niej są z zakresu artystycznego. To tutaj, również odbywają się wszelakie bale.
You make my heart feel like it’s summer
When the rain is pouring down.
Offline
Jedyną z niewielu rzeczy, które zdążyłem zabrać, była gitara. Jako, że dawno nie grałem, postanowiłem to zrobić. Po poszukiwaniach znalazłem wreszcie wielką salę muzyczną. Schowałem się w kącie i zacząłem stroić instrument. Bastian wtulił się w moją szyję i przysnął.
Ostatnio edytowany przez Jonas Alan Andrews (2016-06-06 21:12:16)
Wish we could turn back time
Offline
Przez większość czasu siedzę w pokoju. Mam wrażenie, że się tu zgubię. Ale po dłuższym czasie siedzenia w miejscu nie mogę już wytrzymać.
Zanim dojdę do sali muzycznej muszę dopytywać o drogę chyba z osiem osób.
- Oł... - wzdycham wchodząc do pomieszczenia. - Przeszkadzam? - pytam przyglądając się chłopakowi. - Świetna gitara. - mówię uśmiechając się szeroko.
"Jeśli spędzasz życie na czekaniu na burzę, nigdy nie nacieszysz się słońcem."
Offline
- Nie, wszystko w porządku, panienko. - odpowiadam, nie podnosząc głowy znad instrumentu.
Wish we could turn back time
Offline
Kiwam głową i przygryzam wargę. Podchodzę do chłopaka.
- Łooo... - wyrywa mi się zanim zdążę się powstrzymać. - Jaki śliczny. - siadam na podłodze niecały metr od nieznajomego i przyglądam się małej rudej kuleczce.
"Jeśli spędzasz życie na czekaniu na burzę, nigdy nie nacieszysz się słońcem."
Offline
Uśmiecham się. - Bastian, wstawaj. - kiciuś automatycznie siada na baczność. Jest jednak tak zaspany, że prawie spada mi z ramienia.
Wish we could turn back time
Offline
Chłopak mówi w nieznanym mi języku, a kotek podnosi się do góry.
Uśmiecham się jak głupia do zwierzaczka i nic nie mówię oczarowana tym maleństwem.
"Jeśli spędzasz życie na czekaniu na burzę, nigdy nie nacieszysz się słońcem."
Offline
- No dalej, przywitaj się z panienką. - po raz pierwszy na nią spoglądam. Jest... niska. Bastian zeskakuje mi z ramienia z prychnięciem, ale posłusznie podchodzi do dziewczyny.
Wish we could turn back time
Offline
Najdelikatniej jak potrafię zaczynam głaskać zwierzątko.
- Jaki to język? - pytam zaciekawiona.
"Jeśli spędzasz życie na czekaniu na burzę, nigdy nie nacieszysz się słońcem."
Offline
- Polski, panienko. Mój ojczysty. - spoglądam to na nią, to na kotka i uśmiecham się lekko.
Bastian:
Wish we could turn back time
Offline
Chichoczę, a on patrzy na mnie zdziwiony.
- To "panienko" brzmi zabawnie. - tłumacze.
"Jeśli spędzasz życie na czekaniu na burzę, nigdy nie nacieszysz się słońcem."
Offline
- Taki nawyk, panienko. - znowu opuszczam wzrok na gitarę.
Wish we could turn back time
Offline
Znów cicho chichoczę.
- Nawyk, okej. - mówię skupiając prawie całą uwagę na kotku. - Zagrasz coś? - pytam po dłuższej chwili. - Też gram. - mrużę lekko oczy. - Nie za dobrze... Ale gram. Masz coś swojego?
"Jeśli spędzasz życie na czekaniu na burzę, nigdy nie nacieszysz się słońcem."
Offline
- Mam. Jeśli pamiętam akordy. - zamykam oczy i na ślepo układam palce na gryfie. Zawsze wolałem tak grać. Zaczynam powoli uderzać w struny. Z pudła rezonansowego powoli wydobywają się dźwięki. Z każdym kolejnym uderzeniem gram coraz pewniej. W którymś momencie zaczynam śpiewać.
https://www.youtube.com/watch?v=spufq00KKZw
Wish we could turn back time
Offline
Przymykam powieki wsłuchując się w piosenkę.
- Piękna. - komentuję kiedy kończy. - Świetnie grasz, a słowa... - kiwam głowa z aprobatą. - Podoba mi się.
"Jeśli spędzasz życie na czekaniu na burzę, nigdy nie nacieszysz się słońcem."
Offline
- Dziękuję, panienko. - uśmiecham się lekko.
Wish we could turn back time
Offline
- Ty, też jesteś małomówny? - pytam podnosząc na niego wzrok, nie czekam jednak na odpowiedz. - Nie przedstawiłam się. - wyciągam w jego stronę drobną dłoń. - Nazywam się Lena.
"Jeśli spędzasz życie na czekaniu na burzę, nigdy nie nacieszysz się słońcem."
Offline
- Jonas, panienko. - zamiast tak jak się zapewne spodziewała uścisnąć, całuję ją delikatnie w dłoń.
Wish we could turn back time
Offline
Trochę zaskoczona przyglądam się chłopakowi.
- Zachowujesz się jak byś był z innej epoki. - żartuję z wypiekami na twarzy.
"Jeśli spędzasz życie na czekaniu na burzę, nigdy nie nacieszysz się słońcem."
Offline
Uśmiecham się. - Czyli na pierwszy rzut oka tak bardzo tego nie widać.
Wish we could turn back time
Offline
Marszczę brwi.
- Nie widać... - mówię przeciągle i przechylam głowę w bok.
"Jeśli spędzasz życie na czekaniu na burzę, nigdy nie nacieszysz się słońcem."
Offline
- Pochodzę z XX wieku, panienko. - łapię Bastiana, który ewidentnie ma ochotę coś zbroić i sadzam go sobie na ramieniu. Ten jednak siada mi na głowie i spogląda na dziewczynę z wyższością.
Wish we could turn back time
Offline
Patrzę na kota i znów się śmieje po czym wracam spojrzeniem do Jonasa.
- A więc XX wiek... Mogę wiedzieć po co cię tu ściągnęli? - pytam zaciekawiona.
"Jeśli spędzasz życie na czekaniu na burzę, nigdy nie nacieszysz się słońcem."
Offline
- Sam do końca nie wiem, panienko. - wzruszam ramionami.
Wish we could turn back time
Offline
- Nie wiesz... - mówię nieusatysfakcjonowana odpowiedzią.
"Jeśli spędzasz życie na czekaniu na burzę, nigdy nie nacieszysz się słońcem."
Offline