Krąg 12 podróżników w czasie zaprasza do wspólnej przygody
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2 3 4
Spoglądam w stronę stojącej przy drzwiach dziewczyny.
- Witaj Eileen. - mówię, a moje palce niemal od razu odrywają się od klawiszy.
There were grammatical errors even in his silence.
Offline
- Och. - Macham ręką, nieco speszona tym, że mu przerwałam. - Nie musi profesor przerywać. Ja tu tylko... postoje. - Przechylam lekko głowę. - W sumie nie wiem, po co tutaj przyszłam.
Just smile and say you're fine, nobody really cares anyway.
Offline
Patrzę uważnie na dziewczynę i kiwam głową. Z powrotem odwracam się do instrumentu, jednak nie czuję tego, co wcześniej.
- Zostań, jeśli chcesz. - mówię powoli.
There were grammatical errors even in his silence.
Offline
Trochę mi wstyd, że nie umiałam powstrzymać mojej ciekawości. Waham się przez chwilę i siadam na krześle w niedalekiej odległości. Zamykam na chwilę oczy. Muszę się uspokoić. To był ciężki dzień.
Just smile and say you're fine, nobody really cares anyway.
Offline
Zwracam swój wzrok ku instrumentowi.
- Umiesz grać? - pytam znów błądząc palcami po klawiszach. Jednak nie wydają żadnych dźwięków. Pozostają nieme.
There were grammatical errors even in his silence.
Offline
Otwieram oczy i zerkam na profesora.
- Nie. - Waham się, czy powinnam dodawać coś więcej. - W sumie... tylko trochę śpiewam. Nic więcej.
Just smile and say you're fine, nobody really cares anyway.
Offline
Kiwam ze spokojem głową. Przesuwam ręką karty słownika z nutami na fortepianie i szukam tej odpowiedniej.
There were grammatical errors even in his silence.
Offline
Ten człowiek mnie onieśmiela. Tym bardziej, że nie lubię przeszkadzać ludziom. Przyglądam się jak przeszukuje kartki na fortepianie. Instrumenty nigdy nie były moją dobrą stroną. No chyba, że gitara. Ale zakończyłam naukę gry na niej, kiedy... Kręcę lekko głową.
Just smile and say you're fine, nobody really cares anyway.
Offline
Przerywam ciszę lekkim stukotem w odpowiedni klawisz. Potem kolejny i kolejny... przestaję, jednak, gdy przypominam sobie o obecności drugiej osoby.
- Grasz na jakimkolwiek innym instrumencie? - pytam zapatrzony w nuty.
There were grammatical errors even in his silence.
Offline
- Kiedyś uczyłam się grać na gitarze. - Przeczesuję nerwowo włosy palcami. To nie jest mój ulubiony temat. - Ale musiałam przerwać i nie za bardzo potrafię.
Just smile and say you're fine, nobody really cares anyway.
Offline
Potakuję. Kątem oka widzę, że się denerwuje. Nie lubi o tym rozmawiać, a ja nie zamierzam drążyć tematu.
There were grammatical errors even in his silence.
Offline
Zastanawiam się, co mogłabym jeszcze powiedzieć. Może... powinnam wyjść?
- Może profesor zagra jakąś swoją... ulubioną piosenkę? - Pytam od czapy.
Just smile and say you're fine, nobody really cares anyway.
Offline
- Hm - zamyślam się. Nie czuję tego rytmu co wcześniej, ale... może by spróbować?
Nagle wpada mi do głowy pewien utwór. Nie potrzebuje do niego żadnych linijek nut ani nic. Znam go na pamięć. Przez chwilę się waham, jednak pokrótce się przełamuje. Uderzam palcami w odpowiednie klawisze i po chwili można usłyszeć dźwięki. (https://www.youtube.com/watch?v=D13C3SsshEs)
There were grammatical errors even in his silence.
Offline
Ani razu się nie odzywam. Mam wrażenie, że wszystko bym zepsuła. Chyba znam tą piosenkę. Znowu zamykam oczy i opieram głowę o ścianę, wsłuchując się w muzykę.
Just smile and say you're fine, nobody really cares anyway.
Offline
Kończę grać utwór i spoglądam na Eileen.
- Podobało ci się. - mówię i wracam do przeglądania nut.
There were grammatical errors even in his silence.
Offline
Otwieram oczy gwałtownie. Śmieję się cicho.
- No tak. Mam niejasne wrażenie, że skądś znam tą piosenkę.
Just smile and say you're fine, nobody really cares anyway.
Offline
Hm... to nie było pytanie, tylko stwierdzenie. Ale niech myśli co chce.
- Nie jest zbyt znana. Może jesteś tym wyjątkiem, który ją poznał? - pytam. Nie oczekuję odpowiedzi. Sprawdzam godzinę na zegarku.
There were grammatical errors even in his silence.
Offline
Wzruszam ramionami.
- Wyjątkowo daleko mi do wyjątkowości - mruczę raczej do siebie, niż do niego.
Just smile and say you're fine, nobody really cares anyway.
Offline
Milczę. Rozumiem. Nie czuje się wyjątkowa. Wzdycham. Podnoszę rękę. Wyciągam palce w stronę klawiszy. Suną po nich. Są jak zaczarowane.
There were grammatical errors even in his silence.
Offline
- Nie będę dłużej przeszkadzać. - Uśmiecham się. - Do widzenia. - Żegnam się.
Just smile and say you're fine, nobody really cares anyway.
Offline
- Żegnaj Eileen. - odpowiadam ze stoickim spokojem. Wracam do przeglądania nut.
There were grammatical errors even in his silence.
Offline
Strony: Poprzednia 1 2 3 4