Krąg 12 podróżników w czasie zaprasza do wspólnej przygody
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2
Kładę się z powrotem i odwracam głowę w stronę dziewczyny.
-Hej... nie martw się- uśmiecham się.
Offline
- Łatwo powiedzieć. - mówię szczerze. - Ciebie się w zasadzie nikt nie będzie czepiać. Po prostu, żyjesz i nikim się nie przejmujesz. U mnie to trochę... nierealne. - spoglądam w jego stronę.
Ostatnio edytowany przez Lea Anucio (2016-08-24 21:53:48)
Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.
Offline
- Gdybyś tylko chciała... mogłabyś żyć tak jak ja. Mogłabyś robić wszystko bez konsekwencji i cieszyć się życiem. Wystarczy tylko... chcieć.
Obejmuję Leę ramieniem i przymykam oczy.
Offline
Przez chwilę nie odrywam od niego wzroku.
- Może i w jakimś mniejszym stopniu masz rację. - ignoruję to, że jest bez koszuli i kładę się nieco bliżej niego.
Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.
Offline
W odpowiedzi tylko krzywo się uśmiecham, choć wiem, ze ona tego nie widzi. I po prostu leżymy, obok siebie. W ciszy. Nie wiem czy jest zamrtwiona, ale oddech ma równy. Wsłuchuję się w niego i odszukuję jej dłoń. Jest zimna
-Zmarzłaś- mówię tylko.
Offline
- Może trochę... - mówię niepewna. - Za to tobie jest najwyraźniej ciepło. - muskam palcami jego dłoń.
Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.
Offline
-Przy tobie nie mogłoby być zimno- mówię i znów na chwilę przymykam oczy. Po chwili coś do mnie dociera- Lea... wydaje mi się, że wczoraj była środa.
Offline
Kiwam głową. Co oznacza, że dzisiaj jest... czwartek.
- Lekcje pewnie trwają. Albo się zaczynają. - cholera.
Jeżeli Miguel ma dzisiaj z naszą grupą zajęcia, a mnie nie będzie...
Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.
Offline
-A więc myśląc logicznie... skoro lekcje i tak już trwają... Jesteśmy na jakimś polu, szanse na sygnał są marne, a bez GPSu raczej szybko nie znajdziemy drogi... jaki jest sens teraz wracać?
Nie ma sensu, więc tu zostańmy.
Offline
- W zasadzie - zastanawiam się przez jakąś chwilę. - Masz rację. Ale... pamiętasz może tego nauczyciela od angielskiego? - pytam kreśląc różne wzory na jego dłoni.
Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.
Offline
-Tego blondyna? Tak, kojarzę...
Co ma do tego nauczyciel angielskiego?
Offline
- To... mój brat. - wyduszam z siebie. - Podchodzi do niektórych spraw ostrzej. I między innymi dlatego, życie pod tytułem "miej na wszystko wywalone" jest chwilowo utrudnione.
Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.
Offline
No to masz przerąbane, Adrien.
Fizycznie nie, bo jestem od niego wyższy i jakieś 30 lat starszy, ale to nauczyciel. A nauczyciele opanowali najbardziej wymyślne rodzaje tortur. Ale... co tam. Na ocenach mi nie zależy, więc w sumie nic mi nie zrobi.
-No to...- nie mogę się powstrzymać i zataczam kręgi na jej plecach- Powiesz, że cię upiłem, a potem uprowadziłem. I po problemie- uśmiecham się.
Offline
- Nie zrobiłabym ci tego... - kręcę głową i dalej dotykam palcami jego dłoń.
Nie panuję nad sobą.
- Poza tym, jakoś to... wyjaśnię. - mówię, zdając sobie sprawę, że to może być nieco trudniejsze.
Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.
Offline
-Tak czy siak... nie wydaje mi się, żeby to był problem. Więc... możemy tu zostać.
Offline
Kiwam głową, zastanawiając się co dalej... Leżę na tylnym siedzeniu obok chłopaka, mrużąc oczy przed słońcem. Przelotnie muskam palcami jego ramię, po czym z powrotem wracam myślami do niego.
- Zawsze byłeś taki... nie bojący się o nic? - pytam.
Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.
Offline
Wybucham długim, serdecznym śmiechem. Kiedy udaje mi się opanować, delikatnie ciągnę dziewczynę, żeby obrócić ją w moją stronę. Patrzę jej w oczy.
-Spójrz na mnie. Jak myślisz, ile mam lat?- zdaję sobie sprawę, że zwyczajnie tego nie wiem- Albo inaczej, w którym roku się urodziłem?
Offline
- Dziewięćdziesiąty czwarty? - zgaduję, przyglądając mu się. - Coś około tego. - kąciki moich ust delikatnie unoszą się w górę.
Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.
Offline
-Pięćdziesiąty szósty- widzę narastające zdziwienie na jej twarzy- Piętnastego wieku- dodaję.
Ale lepiej, żeby to wiedziała. Inaczej mogłoby dojść do... nieporozumień.
Offline
Niby Hunter też był nie z tego czasu, ale... nie aż tak daleko.
- Jesteś najbardziej zaskakującą osobą jaką znam. - stwierdzam. - Nie zachowujesz się jak na piętnasty wiek, panie Vesputti. - śmieję się cicho.
Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.
Offline
-Idę z duchem czasu- śmieję się- Zresztą, nie żyłem w XV wieku dlugo. Przeniosłem się do dwudziestu wieku i wygodnie ominalem wojnę. Ale i tak sumując te lata, tto będzie...- nie mam pojęcia i nie chcę strzelać. Ile Lea mi dawała?- Dużo więcej niż 22. A żyjąc tak długo, można albo się załamać, albo cieszyć każdym dniem. I chyba wiesz, którą opcje wybrałem.
Offline
- A... co z tymi gorszymi dniami? - pytam zaciekawiona. - Przecież... chyba musisz je mieć.
Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.
Offline
-Rzadko. Właściwie prawie wcale. Mówię ci, to naprawdę tylko kwestia nastawienia. Zycie jako imprezowicz i optymista jest po prostu... lekkie. Przyjemne. Po co sobie to utrudniać?
Offline
- Chyba, że to nie my utrudniamy sobie życie. - po chwili mam świetny, choć nierealny pomysł. - Wiesz co? Pojedźmy do Hogwartu, albo Narnii. Kompletne życie bez zobowiązań. - stwierdzam. - Co ty na to, Adrien?
Ostatnio edytowany przez Lea Anucio (2016-08-25 00:01:31)
Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.
Offline
-Wolę Narnię. W Hogwarcie trzeba się uczyć, a w Narnii moglibyśmy tylko odpoczywać. Zostałbym faunem, a ty nimfą- parskam śmiechem na tą wizję. Lea tez chyba musiała to sobie wyobrazić, bo też zaczyna się śmiać...
****
I rozmawiali tak aż do wieczora, a potem pojechali do akademika i żyli długo i szczęśliwie... żartuję. Po prostu poszli spać.
A wcześniej jeszcze musieli złapać sygnał GPS.
Ostatnio edytowany przez Adrien Vesputti (2016-08-25 00:14:27)
Offline
Strony: Poprzednia 1 2