Krąg 12 podróżników w czasie zaprasza do wspólnej przygody
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2 3 4 5
Czy on chce powiedzieć, że..? Nieważne.
- Przeniesiemy się do średniowiecza. Będziesz musiał odwracać uwagę ludzi. Nie chcę, żebyś coś zmalował, ponieważ ta misja jest ważna. - a jak zrobię chociaż jeden błąd to kochana Montrose mnie zabije.
Sometimes u can't make it on your own.
Offline
- Szukamy Montrose w młodości? Chyba powinniśmy się cofnąć do czasów starożytnych. Ta wiedźma ma z miliard lat.
Just don't care
Offline
Mam ochotę potwierdzić jego słowa, ale jestem w pracy...
- W każdym razie chcę, żebyś zachowywał się - jak to nazwać? - dojrzalej.
Sometimes u can't make it on your own.
Offline
Wybucham śmiechem. - Nie w tym życiu, profesorku.
Just don't care
Offline
- Czy możesz chociaż raz zachować się poważnie? - próbuję zachować spokój. - Chyba, że wolisz o tym pogadać z wiedźmą. - ups...
Sometimes u can't make it on your own.
Offline
Unoszę brwi. - A może to pan jest niepoważny, a ja jestem normalny?
Just don't care
Offline
- Nie mam ochoty rozmawiać o tym. Po prostu chcę z tobą uzgodnić, co masz robić. Tyle. Uwierz mi, że też mam co robić i teraz tylko tracę czas. - mój spokój się powoli kończy...
Sometimes u can't make it on your own.
Offline
- To na cholerę pan mnie męczy? Może i jestem błaznem, ale nie durniem. Wiem co mam robić. Mogę iść? Naprawdę nie chcę się spóźnić.
Just don't care
Offline
- To powtórz co masz zrobić, a wtedy pójdziesz na tą randkę. - przewracam oczami.
Sometimes u can't make it on your own.
Offline
- Mam zdobyć dane w jedyny znany sobie sposób. - prycham - Dam sobie radę.
Just don't care
Offline
- Odwracać uwagę. - wstaję z miejsca. - I radzę ci się tego pilnować. Możesz iść.
Sometimes u can't make it on your own.
Offline
- O nie. - wstaję. - Jak mam tam być dla odwrócenia uwagi, to z całym szacunkiem, proszę spadać na drzewo i radzić sobie samemu.
Just don't care
Offline
- To nie ja ustalam te całe zasady Deon. - zaciskam usta.
Sometimes u can't make it on your own.
Offline
- A więc jak na mężczyznę przystało zostanie pan pod butem Montrose. - zaczynam klaskać sarkastycznie.
Just don't care
Offline
- Nie będę z tobą dyskutował co jest jak i dlaczego. - syczę. - Jeżeli masz jakieś zastrzeżenia do tego co masz robić to idź do dyrektorki, a ona ci to doskonale wyjaśni.
Sometimes u can't make it on your own.
Offline
- Z deszczu pod rynnę. Nie dzięki. Spieszę się. - rzucam i wyskakuje przez okno.
Just don't care
Offline
Patrzę już mniej zaskoczony w stronę okna. Przyzwyczajenie. Kręcę głową ze zdenerwowania. Praktycznie nigdy się nie denerwuję. Wychodzę z sali i idę do pokoju.
Sometimes u can't make it on your own.
Offline
Strony: Poprzednia 1 2 3 4 5