Krąg 12 podróżników w czasie zaprasza do wspólnej przygody
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2


Wybucham niekontrolowanym śmiechem.- Co?!- przekrzywiam głowę.- Owszem lubię ryzyko, ale nie mam prawka i za takie coś oboje moglibyśmy pójść do więzienia.
Offline


- Ja mam. - szczerzę się. - No chodź. - ponaglam ją, kiedy to schodzę w dół. Gdzie ją teraz zabrać? Hm?

Offline


- Jednak rezygnujesz z pomysłu zostania w obserwatorium?- uśmiecham się lekko i schodzę w dół.
Offline


- Dla ciebie, o pani wszystko. - kłaniam się nisko, i schodzę dalej. Zatrzymuję się dopiero przy wejściu do obserwatorium. - Naprawdę nie chcesz zostać? Wiesz... jest noc, a poza tym musimy przejść jeszcze przez gęsty i ciemny las, w którym roi się od dzikich zwierząt. - drapię się po karku. A co jeśli się zgubimy?

Offline


- Przyjechaliśmy tu chyba samochodem.- śmieję się.- A poza tym wierzę, że mnie obronisz jesteś, w końcu prawdziwym facetem.- uśmiecham się słodko.
Offline


- Owszem, przyjechaliśmy samochodem, ale został po drugiej stronie. - Przytakuję. - To idziemy! - mówię i ruszam przed siebie w gęsty las, co chwilę odwracając się i sprawdzając czy Emily czasem nie zniknęła.
Ostatnio edytowany przez Liam Herrison (2016-10-22 23:46:51)

Offline


- Dlaczego właściwie idziemy lasem? Możemy się wrócić do samochód.- uśmiecham się obejmuję się ciasno ramionami.Ugh w lesie jeszcze zimniej.
Offline


- Idziemy w stronę samochodu. - tłumaczę. - Zapomniałaś już naszą drogę tutaj? - pytam, marszcząc brwi, lecz po chwili wszystko rozumiem. - Ach, no tak. Miałaś przepaskę na oczach, nic nie widziałaś. - kiwam głową. - Jeszcze kawałek, jesteśmy już blisko. - mówię, kiedy spod gałęzi prześwituje kolor mego auta.

Offline


Przewracam oczami.- Zimnoo mi.- jęczę.- Mam dziwne wrażenie, że ktoś nas napadnie..
Offline


- Aj, tam. - mruczę. - Kto normalny błądził by w środku nocy po lesie? - pytam, wychodząc na ścieżkę, a następnie podając kurtkę, wcześniej zdjętą, Emily. - Wydaje ci się tylko. - tłumaczę.

Offline


Zakładam na siebie kurtkę i opatulam się nią.- My chodzimy w środku nocy w po lesie. Czyli jesteśmy nienormalni?- marszczę brwi.
Offline


- Nie nienormalni, lecz na swój sposób pokręceni , księżniczko. Poza tym, patrz. Tam stoi mój samochód. Już nie chodzimy po lesie. - uśmiecham się szeroko.

Offline


- Masz ogrzewanie w samochodzie prawda?- uśmiecham się.
Offline


- Oczywiście. - przytakuję i wpuszczam dziewczynę do środka. - Masz jakieś konkretne wymagania co do miejsca? Czy pozwolisz mi znów wybrać? - pytam, zasiadając za kierownicą.

Offline


- Zabierz tam gdzie jest ciepło i przytulnie.- uśmiecham się słodko.
Offline


- Hm.. - zastanawiam się przez chwilę. - Okey. No to jedziemy! - mówię i już po chwili odpalam samochód. Wyjeżdżam z uliczki i kieruję się w dobrze znane nam miejsce. Gdzieś, gdzie jest na pewno ciepło i przytulnie.

Offline


- A gdzie zgubiłeś tą opaskę na oczy?- śmieje sie.
Offline


- A tutaj. - wskazuje na wewnętrzną kieszeń kurtki. Po chwili ją wyjmuje i zakładam znów na oczy dziewczyny.
- Idziesz? - pytam, uprzednio wychodząc z samochodu i otwierając jej drzwi.

Offline


- Idę.- mowię a po chwili dodaje pod nosem- Ale tą opaskę mogłeś sobie darować.
Offline


- Wtedy znowu mogłabyś stwierdzić, że to miejsce jest bezsensowne. - Kręcę głową. Otwieram szerokie drzwi i wchodzimy do środka.

Offline


- A jest bezsensowne?- wzdycham.- Mogę juz to zdjąć?- sięgam dłonią do opaski
Offline
Strony: Poprzednia 1 2