Krąg 12 podróżników w czasie zaprasza do wspólnej przygody
Nie jesteś zalogowany na forum.


Podnoszę głowę i tym razem spoglądam na dziewczynę.
- Oczywiście. - kiwam głową. - Kiedy chciałabyś zacząć ćwiczyć?
Sometimes u can't make it on your own.
Offline


- W sumie jak najszybciej. Muszę się podciągnąć - mówię zdeterminowana. Uśmiecham się lekko. - Kiedy miał by pan czas?
"Jeśli spędzasz życie na czekaniu na burzę, nigdy nie nacieszysz się słońcem."

Offline


Zastanawiam się. Jutro rano odpada, ale popołudniu...
- Jutro o 15 w podziemiach? - pytam.
Sometimes u can't make it on your own.
Offline


Kiwam głową z entuzjazmem.
- Oczywiście - mówiąc to zaczynam się podnosić. - Bardzo dziękuję. - Zbieram książki i chowam je do torby. - Będę już iść. Dziękuję i dobranoc.
"Jeśli spędzasz życie na czekaniu na burzę, nigdy nie nacieszysz się słońcem."

Offline


- Dobranoc Leno. - mówię i zaczynam wertować strony.
Sometimes u can't make it on your own.
Offline


Wchodzę do biblioteki i rozwalam się na jednym z krzeseł. Wyciągam przed siebie nogi i krzyżuję przed sobą ręce.
Eileen powiedziała, że mam być... spoglądam na zegarek - pięć minut temu. Gdzie jest Megan? I co to za pomysł, żeby dziewczyna przekazywała takie informacje przez koleżanki?
I'm great in bed.
I can sleep for days.
Offline


Wychodzę zza regału z podręcznikami, książkami i wszystkim co się wiążę z francuskim. Kładę stos książek na stoliku na przed chłopakiem.- Cześć.- mówię cicho.

Offline


- O. Odezwałaś się do mnie? - Udaję zszokowanego i zakrywam usta dłonią. - Co się zmieniło, że nie przyszłaś z pośredniczką?
Śmieję się.
I'm great in bed.
I can sleep for days.
Offline


Spokojnie Megan dasz radę. Nie daj mu się wyprowadzić równowagi. Biorę głęboki oddech i przełykam ślinę.- Skupmy się na nauce.- mówię cicho i siadam na krześle wygładzając spódnicę.- Czego nie umiesz?

Offline


Unoszę brew.
- Umiem spytać o alkohol i drogę na dworzec. - Bawi mnie ta sytuacja. - A. I jeszcze. Je m'appelle. Ed. Je suis anglais et j'ai 21 ans. Szaleństwo, co nie?
I'm great in bed.
I can sleep for days.
Offline


Kręcę głową.- Zaczniemy od podstaw, tego uczą się u nas dzieci w przedszkolu. Dziś będą kolory,liczby i mówienie o zainteresowaniach.-mówię i skupiam się na szukaniu przydatnych rzeczy w książkach, marszcząc śmiesznie nos.

Offline


Unoszę wzrok do góry.
- Wytłumaczysz mi, po co mi francuski, skoro nawet nie chcę jechać do Francji?
I'm great in bed.
I can sleep for days.
Offline


- Nie wiem, może dlatego, że postanowiłeś obrazić francuzów.- wzdycham nadal skupiona na podręcznikach i zakreślaniu w nich ołówkiem informacji.

Offline


- Sami się obrażali swoją ignorancją. - Wzruszam ramionami.
I'm great in bed.
I can sleep for days.
Offline


- Zawsze jesteś taki pewny siebie?- pytam niepewnie i unoszę brwi trzymając ołówek w powietrzu.

Offline


- Stwierdziłem fakt. A odpowiadając na twoje pytanie: świat należy do pewnych siebie. - Obracam długopis w dłoni.
I'm great in bed.
I can sleep for days.
Offline


Wzruszam ramionami i zaczynam pisać kolory po francusku i liczby do 30 po francusku.- Proszę.- przesuwam po stole kartkę dla niego.- Przeczytaj i poucz się tego chwilę. A potem nauczymy się tworzyć zdaniami z kolorami.

Offline


Przechylam głowę.
- Wiesz, że czytając to samemu, nie nauczę się wymawiać tych poplątanych słów, prawda? - Pytam rozbawiony.
I'm great in bed.
I can sleep for days.
Offline


- Nie wiem, jeszcze nigdy nikogo nie uczyłam.- a tym bardziej chłopaka stwierdzam bawiąc się wisiorkiem. Czytam na głos wszystkie nazwy.- Powtórz tylko pamiętaj o akcentach nad niektórymi znakami.

Offline


- Un, deux, trois, quatre,cinq, six, sept, huit, neuf, dix - liczę do dziesięciu bez problemów, po czym przechylam głowę. - I to by było na tyle, jeśli chodzi o moją pamięć i powalający akcent.
I'm great in bed.
I can sleep for days.
Offline


Booże czy on musi być taki onieśmielający. Marszczę brwi i na chwilę chowam twarz w dłonie. Muszę się jakoś ogarnąć, zdecydowanie nie chciałabym poznać wkurzonej strony Montrose.- Jaki jest twój ulubiony kolor?- pytam po francusku.

Offline


- Butelkowy zielony. - Unoszę brew.
Mogłem wymyślić coś jeszcze bardziej skomplikowanego. Burgundowy? Indygo? Co to w ogóle za kolory?
I'm great in bed.
I can sleep for days.
Offline


- Pełnym zdaniem i po francusku poproszę.- delikatnie nieśmiało się uśmiecham.

Offline


Przechylam głowę.
- Jak mam powiedzieć pełnym zdaniem i po francusku, skoro nie umiem francuskiego?
I'm great in bed.
I can sleep for days.
Offline


-Ups zapomniałam wytłumaczyć konstrukcję zdania.- śmieję się cicho. Może to i nie jest śmieszne, ale wole chwilowo to niż płacz. Pisze szybko na kartę jak się układa zdanie po francusku.- Zdecydowanie nie nadaję się na nauczycielkę mruczę pod nosem.

Offline